Przed 20 laty jedna ze znajomych osób podesłała mi taki tekst:
„Wyobraź sobie, że masz otwarte konto w banku. Codziennie na twój rachunek przelewana jest suma 86 400. Jest to kwota, z którą możesz zrobić, co chcesz, bank likwiduje saldo jeszcze tego samego dnia wieczorem. Kredyt się kończy. Konto zostaje wyzerowane. Pieniądze i cele, jakie można przy jej pomocy osiągnąć w danym dniu, bezpowrotnie przepadają. I tak się dzieje każdego dnia.
A co ty byś zrobił. Wydałbyś każdy cent z rachunku oczywiście!
Każdy z nas ma taki bank. Nazywa się CZAS. Codziennie udziela Ci kredytu w wysokości 86 400 sekund. Każdej nocy zabiera to, czego dobrze nie zainwestowałeś podczas dnia. Nie przenosi tego co pozostało na następny dzień. Nie pozwala przekroczyć kredytu. Jeśli nie wykorzystasz swojego dziennego kredytu, będzie to tylko Twoja Strata. Tu nie ma powrotu. Tu nie można żyć na konto jutra. Musisz żyć na konto dnia dzisiejszego. Dlatego musisz zainwestować tak, aby otrzymać jak najwięcej zdrowia, szczęścia i sukcesu! CZAS biegnie. Wykorzystaj każdy dzień.
Jaką wartość ma jeden rok?
Zapytaj studenta, który nie zdał decydującego egzaminu.
Jaką wartość ma jeden miesiąc?
Zapytaj matkę, która urodziła za wcześnie dziecko.
Jaką wartość ma jeden tydzień?
Zapytaj wydawcę tygodnika.
Jaką wartość ma jeden dzień?
Zapytaj robotnika, który znalazł jednodniową pracę i ma dzieci do wykarmienia.
Jaką wartość ma jedna godzina?
Zapytaj zakochanych czekających na spotkanie.
Jaką wartość ma jedna minuta?
Zapytaj biznesmena, który spóźnił się na samolot, mający go zawieźć na spotkanie mogące mu przynieść fortunę.
Jaką wartość ma jedna sekunda?
Zapytaj osobę, która uniknęła wypadku.
Jaką wartość ma jedna milisekunda?
Zapytaj osobę, która po wielu latach ciężkich treningów i wyrzeczeń zdobyła srebrny medal na Olimpiadzie.
Dbaj o każdą chwilę, która została Ci ofiarowana! Wykorzystaj ją. Pamiętaj, że czas na nikogo nie czeka. Wczoraj jest historią. Jutro tajemnicą. Dzień dzisiejszy jest darem”.
Przyznam, że wówczas nie bardzo go rozumiałam.
Myślałam sobie, bez przesady z tym czasem.
On jest przecież nieograniczony.
Był.
Jest.
Będzie!
Ale z czasem, czas stał się ważniejszy.
Prowadząc biznes, zajmując się domem, będąc mamą, partnerką, córką, widzę jak ważną rolę odgrywa ON w naszym życiu.
Boskie RIO
Kilka dni temu zakończyła się Olimpiada w Rio de Janeiro, gdzie wymiar czasu zobaczyłam, z zupełnie innej perspektywy.
Pamiętam, kiedy ścigali się kolarze torowi, pojawiały się następujące komentarze:
„Siedem dziesiątych setnych różnicy to przepaść…
Przegrał jedną tysięczną sekundy…
Cztery tysięczne sekundy zabrało mu medal…
O 723 tysięczne przegrywają…
113 tysięcznych spowodowało, że…”
Tutaj czas zupełnie inaczej płynął.
A tysięczne sekundy powodowały, że ktoś płakał z radości albo z rozpaczy.
Teraz po latach, widzę, że czas jest produktem mocno deficytowym.
Że warto dbać o to, co robimy z czasem, jaki został nam dany.
Przecież nikt nam nie obiecał jutra…
Zatem mam dziś takie przemyślenie:
Korzystajmy albo nawet wykorzystujmy czas, zarządzając sobą w nim.
Bo czasem zarządzić się nie da.
Można tylko sobą!