(…) Rzeczywistością nie jest tylko to, co widzi oko, słyszy ucho i czego można dotknąć ręką, ale także to, co pozostaje ukryte przed okiem i dotykiem, a ujawnia się czasami, tylko na chwilę, temu, kto umie uważnie słuchać uszami ducha i dotykać palcami myśli.
Powiedział Amos Oz w książce pt. “Nagle w głębi lasu”.
Ostatnio często zastanawiam się, czym jest magiczne słowo: intuicja.
W ostatnich kilku dniach praktycznie mnie już “prześladuje”, oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu.
Owa siła, no właśnie czy siła?
Czym jest?
Według Wikipedii:
Intuicja (z łaciny: intuitio – wejrzenie) – Objawia się w postaci nagłego przebłysku myślowego, w którym dostrzega się myśl, obraz, rozwiązanie problemu lub odpowiedź na nurtujące pytanie.
Często mylona jest z przeczuciem o podłożu emocjonalnym.
Natura intuicji wynika z tego, że jest ona procesem podświadomym, którego nie można kontrolować, można jedynie dopuszczać lub odrzucać podawane rozwiązania.
Intuicja służy kreatywności i działa na różnych poziomach .
A co na to Słownik Języka Polskiego?
Wyczucie przyszłości, zdolność przewidywania; przeczucie, instynkt, antycypacja. Niezbyt umotywowany, ale prawdopodobny sąd o czymś, słuszne przeczucie.
W psychologii: narzucające się przekonanie, którego nie można w pełni uzasadnić, niepoprzedzone świadomym rozumowaniem, a nawet jemu przeciwne. W filozofii: poznanie bezpośrednie, irracjonalne, polegające na uchwyceniu prawdy, dzięki wewnętrznemu przekonaniu, bez pomocy rozumowania lub doświadczenia.
A w życiu?
Moim zdaniem, dla nas ludzi, jest tak samo naturalna, jak dla zwierzaków instynkt.
Tyle, że zwierzę działa tak jak mu instynkt każe, czyli natychmiast, bezmyślnie.
Ludzie z kolei, mogą zdecydować: serce czy rozum.
Myślę, że każdy z nas ma rowiniętą intuicję.
Tylko czasami, niektórzy z nas podchodzą do życia tak racjonalnie i rozumowo, że ich intuicja jest w zaniku.
Dla mnie intuicja to podążanie wbrew nawykom, przyzwyczajeniom i logice.
To uczucie, które pojawia się znienacka u każdego.
Jednak nie każdy na nie zwraca uwagę, wykręcając się tym, że to nie racjonalne.
Bo jak, inaczej, niż intuicją wyjaśnić fakt, że podczas wjazdu na skrzyżowanie, mówię do kierowcy: “przepuść go, niech on pierwszy zmieni pas ruchu”, a w sekundę później to właśnie to auto, a nie nasze ma zderzenie?
Albo, kiedy chwytam za telefon, żeby zadzwonić do mojego Syna i w tym samym momencie, On dzwoni do mnie.
A może nie jest nią dokończenie słów innej osoby, których nie możemy znać.
A może jest tym czymś nie nazwanym, co pojawia się, kiedy wiesz, kiedy coś zrobić lub nie?
“Możliwe nawet, iż nie wie pani, co zobaczyła lub usłyszała.
Pani jest świadoma tylko rezultatu.
Jeżeli mogę to tak ująć, nie wie pani, co jest pani wiadome.
Jak ktoś chce, może to nazwać intuicją”
Mówi słynny detektyw Herkules Poirot, stworzony przez Agatę Christie, do jednej z bohaterek „Zbrodni na festynie”, której przeczucia okazały się trafne.
Ja wierzę w siłę intuicji, w jej moc.
Słucham jej i ufam jej.
A Ty? Możesz sam wybrać.
Świetny przykład potwierdzający siłę intuicji. Dziękuję :)