Wielu z nas hołduje przekonaniu, że w twardym świecie biznesu nie ma miejsca na emocje. Tymczasem, w dzisiejszych czasach prym zaczyna wieść zgoła inne podejście. Dlaczego? Coraz istotniejszą rolę odgrywa bowiem w naszym życiu inteligencja emocjonalna.
Dla wielu emocje okazywane w życiu zawodowym to przepis na katastrofę. W pracy ceni się przecież opanowanie, zdrowy rozsądek i koncentracja na zyskach. Wbrew pozorom, to właśnie taka postawa na dłuższą metę może jednak skończyć się katastrofą. Emocje mają bowiem swój początek w mózgu, przez co stanowią nierozłączną część ludzkiej osobowości. Nikt nie jest w stanie w pełni się od nich odseparować.
Emocje są naturalnym stanem aktywności człowieka.
Częścią mózgu, która odpowiada za tę sferę działania jest międzymózgowie. W metodologii Structogramu, czyli narzędzia do przeprowadzania tak zwanej analizy biostrukturalnej, umownie nazywa się to „czerwonym mózgiem”. To właśnie on jest odpowiedzialny za szybkie decyzje, spontaniczne działania i emocjonalne stany. To przez niego lubimy działać szybko, a czasami też nieprzemyślanie. To tu mieszczą się ludzkie emocje. Od budowy tego organu w dużej mierze zależy, czy jesteśmy uczuciowi, emocjonalni czy racjonalni.
Najtrudniej utrzymać emocje na wodzy osobom impulsywnym, działającym szybko i pod wpływem chwili. Warto jednak pamiętać, że w biznesie pozytywne emocje są jak najbardziej pożądane. To zrozumiałe, że jeśli ktoś zajmuje się tym, co kocha, trudno będzie mu podchodzić do swojej pracy beznamiętnie.
Bez wątpienia emocje mają niebagatelny wpływ na zawodowy wizerunek człowieka. To od nich zależy sposób komunikacji z podwładnymi, współpracownikami czy klientami. Niejednokrotnie tłumimy uczucia, by sprawiać wrażenie profesjonalisty, jednak efekt okazuje się odwrotny do zamierzonego, tracimy bowiem w ten sposób na autentyczności. Niezadowolenie klienta czy współpracownika przekłada się w takiej sytuacji na naszą samoocenę, często prowadząc do frustracji i poczucia niespełnienia.
Wbrew powszechnym wyobrażeniom, emocjonalność w sferze zawodowej nie musi być wadą. Warto zauważyć, że w sprzedaży obecność emocji jest czymś naturalnym. Nawet osoby, które sądzą, że dokonują zakupu w sposób racjonalny powinny zdawać sobie sprawę, że ostateczna decyzja zapada pod wpływem impulsu. Co więcej, ludzie, którzy nas obserwują także oceniają nasze działania pod kątem emocji, choć często nie bierzemy tego pod uwagę. Kluczem do sukcesu nie jest emocjonalność, uczuciowość czy racjonalność, a raczej bycie autentycznym, życie w zgodzie z samym sobą. To właśnie autentyczność sprawia bowiem, że wydajemy się godni zaufania.
Choć emocji nie warto się wystrzegać, warto je kontrolować.
Wybuchy gniewu czy niepohamowana euforia nie są rzecz jasna pożądane w biznesie. Niemniej, zdarzają się sytuacje, w których zdajemy sobie sprawę, że tłumienie emocji tylko pogorszy sprawę. Jak zatem nauczyć się radzić sobie z własną emocjonalnością? Okazuje się, że kluczowa jest w tym przypadku świadomość siebie i trafne odczytywanie targających nami emocji. Te trudne, takie jak smutek, żal czy zazdrość, warto nazywać po imieniu i krok po kroku się z nimi rozprawiać. Przede wszystkim po to, by częściej towarzyszyły nam te dobre.
Emocje odgrywają w życiu zawodowym większą rolę, niż wydaje się wielu z nas. Inteligencja emocjonalna, na którą składają się m.in. empatia, zdolność radzenia sobie ze stresem czy umiejętność motywowania siebie i innych, niejednokrotnie okazuje się we współczesnym biznesie ważniejsza niż poziom IQ. Świadczą o tym choćby wyniki badań przeprowadzonych przez amerykański serwis Career Builder, które potwierdziły, że pracodawcy są bardziej skłonni zatrudnić osoby o wysokiej inteligencji emocjonalnej i niższej inteligencji racjonalnej, niż osoby o wysokiej inteligencji racjonalnej, lecz niskiej emocjonalnej. Co więcej, trzy czwarte badanych podkreśliło, że w pierwszej kolejności awansowaliby pracownika z wysoko rozwiniętą inteligencją emocjonalną. Nawet długie godziny spędzone na specjalistycznych kursach czy szkoleniach mogą okazać się bezowocne, jeśli ta sfera okaże się zaniedbana.
Zdolność umiejętnego wykorzystywania emocji w pracy nie tylko wpływa na wzrost naszej samoświadomości i poprawę wizerunku, ale i pozwala dogłębniej zrozumieć potrzeby klientów i współpracowników. Warto zatem nauczyć się wyrażać je w odpowiedni sposób, pamiętając przy tym o kluczowym znaczeniu autentyczności.